|
Wszystko o fretkach Informacje na temat hodowli fretek
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angelika .
Gość
|
Wysłany: Pią 18:15, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja się z tym nie zgodzę fretki się tąpie co najmniej 1 w tygodniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lena:)
Aktywny
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Poznania
|
Wysłany: Pią 18:53, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Angelika . napisał: | A ja się z tym nie zgodzę fretki się tąpie co najmniej 1 w tygodniu |
MATKO BOSKA JA NIE MOGE ZABIERZCIE MNIE STĄD!!!!!!!!!!
DZIEWCZYNO JA NIE WIEM CZY TY TO ROBISZ PO TO, ŻEBY MNIE DENERWOWAĆ!!! FRETEK NIE WOLNO KĄPAĆ!!!!!!!! OPANUJ SIE!!!!!!!!! KĄPIEL WCALE NIE LIKWIDUJE ZAPACHU, A WRĘCZ GO WZMACNIA. POZA TYM JEST TO MĘCZĄCE DLA FRETEK, KĄPIEMY TYLKO WTEDY JEŚLI NP. UTAPLA SIE W BŁOCIE !!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
angelika.
Gość
|
Wysłany: Pią 19:11, 22 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ty wiesz co sama się utaplaj w tym błocie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lena:)
Aktywny
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Poznania
|
Wysłany: Sob 14:57, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie mogę się powstrzymać, żeby Cię BARDZO źle nie nazwać, ale tego nie zrobię bo w przeciwieństwie do Ciebie jestem osobą kulturalną, wychowaną i INTELIGENTNĄ a przede wszystkim dbam o dobro moich zwierząt, czego Ty ewidentnie nie robisz, skoro nie dajesz sobie przepowiedzieć, że nie masz racji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gościuwa xD
Gość
|
Wysłany: Wto 19:48, 09 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie. Jestem uczennicą gimnazjum i chciałabym mieć fretkę. chciałabym tak mniej więcej dowiedzieć się jaki jest miesięczny koszt utrzymania i czy mogę chować freta jak chodzę do sQl (czy się nauczy, że od rana do np 15 jest sam, czy będzie biedactwo samotne).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gościuwa xD
Gość
|
Wysłany: Wto 20:25, 09 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Znowu ja Chciałabym fretke zostawiać w klatce, ale mama się boi, że freciak zdziczeje. Byłaby możliwość puszczania wolno fretki na przedpokój. Chodzi mi o te sprawy, bo tak jak LUNA nie chcę męczarni zwierzaczka, a nigdy nie miałam z tchórzofretkami styczności. I chodzi mi o jeszcze jedną sprawę. Mieszkam w bloku i jak wracam do domu to jest bardzo duszno. Zamykam okna ze względu na możliwość burz. Mogłabym zostawiać otwarte okno (a właściwie uchylone troszkę) i czy gdybym dała klatkę pod uchylone okno to to by wystarczyło ??? Czytałam, że można też dać zimną butelkę owiniętą w ręcznik, ale to chodzi, że gdy jest za ciepło i raczej przed dusznością nie uratuje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gościuwa xD
Gość
|
Wysłany: Wto 20:27, 09 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
PRZEPRASZAM, ale zapomniałam o jednym. Przepraszam za tyle postów pod rząd, ale chce wiedzieć, czy tchórzofretka GRYZIE KABLE I WSZYSTKIE INNE RZECZY. To dla mnie bardzo ważne. Za odp dziękuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lena:)
Aktywny
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Poznania
|
Wysłany: Czw 20:25, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Miesięczny koszt utrzymania jednego ogona to około 100 nawet do 200zł. Pamiętaj o żwirku (kuwety należy sprzątać najpóźniej co 2 dni więc zdajesz sobie chyba sprawę, że żwirek szybko schodzi). Poza tym karma fretkowa, która jest bardzo droga, witaminy etc. Zastanów się, czy jesteś w stanie wydać tyle kasy. Klatka i akcesoria to owszem, jednorazowy zakup ale kupując klatkę jak i akcesoria wydasz koło 500-1000zł. Potem te comiesięczne wydatki, koło 100-200zł. Fretka to nie takie tanie zwierzątko.
Okna otwartego nie możesz zostawiać, gdy fret biega. One są cholernie sprytne i z łatwością wyskoczą. A to równa się... śmierć Klatka pod oknem nie może stać, raz, że fretka wejdzie na klatke a z niej hop na parapet i z parapetu za okno, a dwa, jest możliwość że będzie jej za zimno.
Fretki łatwo się przegrzewają, ale nie przesadzajmy. Ostatnio było dość zimno, więc ja w ogóle okien nie otwierałam, mój freciak jest bezklatkowy i biega po calym moim pokoju, i wiesz jak go zastałam śpiącego? Koło grzejnika (włączonego ale tylko na 1 bo wiadomo, nie wolno za ciepło!!) i to w mojej bluzie Więc najprawdopodobniej te ciepełko mu sie spodobało. Także zimą nie radzę w ogóle okien zostawiać otwartych. No i pamiętaj raz jeszcze o ryzyku ucieczki! To są mega spryciary!
Co do kabli to większość fretek ich nie gryzie, ale są przypadki które sie za nie biorą. Jednak kable w zasięgu fretki MUSZĄ zostać schowane poniewaz fret moze sie nimi zacząć bawić, a nuż przegryzie czy coś zahaczy i go prąd porazi albo co ;( Są specjalne listwy na kable do schowania, albo ja np. przełożyłam wszystkie kable nad biurkiem żebym pod biurkiem nie miala żadnych.
A i odnośnie pierwszego pytania, ja też jestem gimnazjalistką ale u mnie jest wiekszy luz ponieważ fretek biega swobodnie po calym pokoju. Zobacz, moze u Ciebie tez da sie zabezpieczyć i będziesz mogla zostawiać otwartą klatkę freciakowi? Ja tego nie planowałam, bylam pewna, że będę go musiała zamykać, a tak , wcale nie muszę! Jak wracam to może zastam dwie kupki poza kuwetką i ciuchy rozrzucone na podłodze i niewinnego delikwenta śpiącego w mojej bluzie...
Natomiast jesli nie da rady, to myślę, iz moze zostać sam. Fretki dużo czasu przesypiają. Jednak ogon który dużo ma spędzać czasu w klatce, musi mieć dużą klatkę (wysoka będzie najlepsza) np. na 140cm - one są świetne ale drogie, jednak nikt nie mówił że fretka to tani zwierz - nie da sie ukryć kasa jest potrzebna. I do tej klatki jakieś akcesoria, fajne zabawki, tunele, hamaczki i będzie mógł zostać sam. ALE UWAGA, po powrocie ze szkoły i odrobieniu lekcji bedziesz MUSIAŁA wypuścić go i to już do wieczora, bo powiedzmy że spędzi 6-7 godzin w klatce, a potem musi CONAJMNIEJ 6 godzin biegać. Wtedy musisz mu poświęcić swój czas, fretki są towarzyskie i lubią się bawić z człowiekiem:).
PS. Jesli masz jeszcze jakies pytania zapraszam na moje forum [link widoczny dla zalogowanych] pozdrawiam .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monikasad
Gość
|
Wysłany: Śro 21:57, 07 Sty 2009 Temat postu: kapiel |
|
|
Głupoty piszecie, fretki nie smierdza, pod warunkiem, ze dba sie o nie wlasciwie. Nie trzeba ich kapac, wystarczy zabierac je na spacery, gdzie jest troche trawy, czy nawet piasku. Same potrafia zadbac o czystosc swojego futra, po prostu tarzaja sie i w ten sposob "kapia sie". Po takim zabiegu pielegnacyjnym futerko jest miekkie i calkiem ladnie pachnie. Moj Fred ma juz 4 lata a przynajmniej rok nie byl kapany. Nie oznacza to jednak, ze z takich zabiegow nalezy zupelnie zrezygnowac, nasz maly przyjaciel pokaze czy ma ochote na kapiel, czy tez chce z niej zrezygnowac. Chociaz czasami moze sie ona okazac niezbedna.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:06, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Czy wyscie zwariowali?? A moze sami zamieszkajcie w klatce, wtedy nieco zmadrzejecie. Nie spotkalam jeszcze fretki gryzacej kable!! a moze jakiemus geniuszowi pomylilo sie zwierzatko, np z szynszylem. Moj Fred nigdy nie mial takich zapedow a nie spedzil w klatce nawet doby, podobnie inne ktore znam. Wszystko zalezy od wychowania pupila. Fakt jest to wymagajace stworzenie, ale wychowanie przynosi efekty, dodam, ze moj maly przyjaciel zalatwia sie rowniez do kuwety ze 100% skutecznoscia, choc przyznam, ze jego edukacja nie byla latwym zadaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:18, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem skad biora sie wam takie pomysly? Fretka owszem jest dosc kosztownym zwierzakiem, ale wcale nie wymaga klatki. Kolejna bzdura jest sprawa temperatury, te stworzenia potrzebuja ciepla, nie mowie o przegrzewaniu ich, ale te mieszkajace w domach swietnie odnajduja sie w pokojowych temperaturach, nie trzeba im schladzac pomieszczenia. Jesli jest wlasciwie wychowywana nie ma zadnego problemu z dostosowaniem sie do domowych warunkow, tzn po pierwsze nie jest jej potrzebna klatka do szczescia, mieszkanie nawet w najladniejszej nie wplynie dobrze na jej osobowosc, moj maluch doskonale wysypia sie w swoim lozeczku, albo w innym miejscu, ktore sam sobie wybiera.
3647953, [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tjodavl
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:51, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
fretka ma swoj zapach jak kazde zwierzzwierzak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
upperclass girl
Gość
|
Wysłany: Śro 22:46, 17 Cze 2009 Temat postu: a takie pytanko |
|
|
wszedzie gdzie czytam to pisza ze jak sie wykastruje fretke to zmiejsza sie zapach 90% to duuuuuzo.
Ale tak.. ( mialam kieeeedys fretke niestety mi uciekla ) ale mam zamiar kupic teraz
tak sie zastanawiam ze kastarcja chyba dotyczylaby tylko tych gruczolow przy dupce a nie na glowce fretki bo tam tez jest specyficzny zapach ktory jest zawsze bez wzgledu na pore dnia czy roku
to jest moje pytanie do ludzi ktorzy wykastrowali swojego pupila, czy zapach zmniejsza sie ten na skorze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnTa
Gość
|
Wysłany: Czw 12:15, 10 Wrz 2009 Temat postu: Samica |
|
|
MIałam kiedyś samiczkę... W okresie rui smród jest okropny...Ale ja się przyzwyczaiłam do niego tylko jak zjeżdżałam z nią na weekend do domu to tak mówili... i w dodatku jeżdzi swoimi narządami po wszystkim co napotka...
I mam takie pytanie: jeżeli samicę sie wysterylizuje a samca wykastruje to ju ż nie robią takich rzeczy?? nie zaznaczaja swojego miejsca?? faceci nie sikaja?? Marzę teraz o Ślicznym albinosku, ale jak rodzina ma znów mi zrzędzic, to podziękuję... Chyba, że to jest skuteczna rada..
Są to cudowne zwierzątka..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AsiaB
Gość
|
Wysłany: Śro 12:42, 14 Paź 2009 Temat postu: Smrodek fretki |
|
|
Mój Fredzik ma ok 4 miesięcy, jest samczykiem. jego naturalny "zapaszek" nei przeszkadza mi w ogóle, moge wręcz powiedzieć, że mi sie podoba:) Natomiast zastanawiam sie nad tym co sie ostatnio wydarzyło dwa dni z rzedu: mały zaczął wydalać z siebie tak okropny smrodek, że trzeba bylo wietrzyć całe mieszkanie.. i teraz nie wiem, czy to był ten opisywany na forum bąk, czy tez z małym cos jest nie tak. do tego nie smierdziało tylko w pomieszczeniu, ale przede wszystkim "dawal" on... po prostu nei do zniesienia. kapiel nei pomogla, ale po jakiejs godzinie smrodek na nim zupelnie minął. co to było???
Pozdrawiam, Asia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|